Zamiast ronda – światła. Tak zadecydowały władze miasta. Właśnie trwa przebudowa.
Skąd taka decyzja? S1 to ruchliwa droga szybkiego ruchu. W okolicy znajdują się też magazyny i siedziba straży miejskiej. To wszystko sprawia, że w okolicy jest duży ruch – zwłaszcza dużych pojazdów np. ciężarówek. To sprawia, że skrzyżowanie jest niebezpieczne. Ruch nie jest też wystarczająco płynny.
Światła pojawiają się od strony S1 w stronę Warszawy, oraz wjazdu w tę drogę. Światła pojawią się też dalej – przy magazynach. Koszt inwestycji wyniesie 230 tys. zł. Jest to jednak rozwiązanie tymczasowe. Gdy zakończą się prace związane z budową 2 rond na ul. Lenartowicza, sygnalizacja świetlna przy S1 zostanie usunięta. Niestety, nie stanie się to szybko – związane jest to z opóźnieniem budowy. Kierowcy więc będą musieli przyzwyczaić się do sygnalizacji na dłużej.