8 lipca na obszarze szpitala św. Barbary w Sosnowcu miało miejsce zdarzenie o niecodziennym charakterze. W wyniku tego incydentu, doszło do odniesienia obrażeń przez jednego z członków załogi Lotniczego Pogotowia Ratunkowego (LPR), a także do uszkodzenia śmigłowca tej jednostki. Przyczyną wypadku było nieodpowiednie poruszanie się po terenie szpitala niewielkim pojazdem elektrycznym.
Jak oficjalnie poinformował rzecznik prasowy placówki – Tomasz Świerkot, zdarzenie to nastąpiło w poniedziałek wieczorem. Do niego doszło, gdy mikrosamochód elektryczny, który poruszał się po terenie szpitala, niewłaściwie zakończył swoją trasę, co doprowadziło do kontaktu ratowniczki LPR z pojazdem. Po incydencie poszkodowaną ratowniczkę natychmiast przewieziono do Oddziału Ratunkowego szpitala w Sosnowcu, skąd jeszcze tego samego wieczoru została wypuszczona.
Podczas samego zdarzenia uszkodzeniu uległ także śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Jak jednak przekazała Justyna Sochacka, rzecznik prasowy LPR, uszkodzenie to nie było na tyle poważne, aby uniemożliwić maszynie powrót do bazy, co nastąpiło około godziny 18:00. Również na miejscu incydentu pojawiła się policja.
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez Tomasza Świerkota, całe zdarzenie było wynikiem błędu ludzkiego. Katarzyna Cypel-Dąbrowska, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Sosnowcu, poinformowała, że zdarzenie zostało ostatecznie zakwalifikowane jako kolizja. Dodatkowo, kierujący mikrosamochodem mężczyzna otrzymał mandat za swoje działania. Jak podkreśla oficer prasowy KMP w Sosnowcu, mężczyzna podczas cofania się pojazdem potrącił 37-letnią kobietę, która w wyniku tego uderzyła w śmigłowiec LPR.