Tragiczny pożar w Sosnowcu pochłonął życie jednego z mieszkańców. Incydent miał miejsce w czteropiętrowym budynku mieszkalnym, a początkowe przypuszczenia o eksplozji nieokreślonej substancji nie znalazły potwierdzenia. Dochodzenie w tej sprawie prowadzą policja i prokuratura.
Zgłoszenie i reakcja służb
Informacja o wybuchu przy ul. Staropogońskiej dotarła do strażaków, którzy po przybyciu na miejsce odkryli płonące mieszkanie na trzecim piętrze. Wewnątrz znajdował się mężczyzna, którego niestety nie udało się uratować. Pomimo szybkiej reakcji służb, ogień okazał się tragiczny w skutkach.
Brak przyłącza gazu i butli
Chociaż początkowe doniesienia wskazywały na możliwość wybuchu, inspekcja wykazała, że lokal nie był podłączony do instalacji gazowej, a na miejscu nie odnaleziono żadnych butli z gazem. Policja również nie potwierdza hipotezy o eksplozji, co czyni przyczynę pożaru jeszcze bardziej zagadkową.
Bezpieczeństwo budynku i ewakuacja mieszkańców
Nadzór budowlany szybko ocenił stan budynku i potwierdził, że konstrukcja nie została naruszona. Ewakuowano czternaście osób, zapewniając im bezpieczeństwo do czasu ugaszenia pożaru. Po północy akcja ratunkowa została zakończona, a mieszkańcy mogli powrócić do swoich domów.
Dalsze dochodzenie i sekcja zwłok
Okoliczności tragedii nadal są badane przez policję oraz prokuraturę. Aby lepiej zrozumieć, co wydarzyło się w feralny wieczór, zarządzono sekcję zwłok zmarłego mężczyzny. Wyniki mają pomóc w określeniu dokładnych przyczyn pożaru.