Chrabąszcze nie są może groźnymi owadami, ale z pewnością nie należą do najbardziej lubianych zwierząt w okolicy. Kilka dni temu pisano o chrabąszczach w kontekście guniaka czerwczyka, który jest potocznie nazywanych chrabąszczem. Obecnie trwa nieco spóźniony sezon na chrabąszcze, które mają swój okres godowy.
Zamiast w czerwcu, latają w lipcu
Guniak czerwczyk swój okres wylęgania się ma w czerwcu, jednak tegoroczne upały poprzedziły długie miesiące zimnej wiosny. Owady zdecydowały więc nieco opóźnić swój tegoroczny debiut i stały się najbardziej dokuczliwe w lipcu. Cechą charakterystyczną tych blisko 2-centymetrowych żyjątek jest latanie w chmarach. Grupy chrabąszczy latają sobie zespołowo i zupełnie nie patrzą, gdzie lecą…
W ciągu dnia osoby lękające się wszelkich latających insektów mogą spokojnie poruszać się po terenach miejskich, lasach i parkach. Guniaki czerwczyki nie są aktywne za dnia, a wieczorem. Kiedy się ściemnia, pojawiają się pierwsze latające egzemplarze. Chrabąszcz potrafi z impetem wlatywać w ludzi, uderzając w nogi lub ramiona, czy wplątując się we włosy. Takie kontakty dla nikogo nie są przyjemne, dlatego lipcowa inwazja chrabąszczy dla wielu jest prawdziwą zmorą.
Te hałasujące owady nie są oczywiście groźne dla nas, mogą co najwyżej zepsuć nieco fryzurę. Niestety, w ogrodach są prawdziwymi szkodnikami. I to zanim wyklują się z ziemi. Larwy guniaka czerwczyka żywią się korzeniami, co prowadzi do całkowitego zniszczenia wielu roślin. Z tego powodu guniaki nie są lubiane w środowiskach ogrodników i działkowców, gdzie uważane są za prawdziwego szkodnika.
Guniak czerwczyka a chrabąszcz majowy
Zdecydowana większość używa takich określeń jak robak, czy wielki robak, ale prawda jest taka, że wiele z nich różni się między sobą. Tak samo jest guniakiem czerwczykiem i chrabąszczem majowym. Pierwsze, co rzuca się w oczy to rozmiar latających stworów: chrabąszcz majowy ma z reguły 3 cm, a guniak nie dorasta do 2 cm. Różnicą jest także ubarwienie — chrabąszcze majowe są dużo ciemniejsze. Tym, co łączy oba gatunki, jest żarłoczność. To zapaleni amatorzy roślinności. Dobrze, że nie gryzą ludzi!