Kto porzucił naczepę z odpadami?

Kolejna niespodzianka w Sosnowcu, która pojawiła się nie wiadomo skąd. Mianowicie porzucona naczepa z odpadami nieznanego pochodzenia stanowi zagadkę, którą ciężko rozwiązać. 

Skąd się pojawiła nielegalna naczepa?

W Sosnowcu cały czas jest głośno o ogromnym pożarze, który wybuchł w środę 16 września, przy ulicy Radocha. Pożar miał miejsce w nielegalnym składowisku odpadów, gdzie strażacy do dzisiaj sprzątają pozostałości po wybuchu. Niedaleko hali MOSiR w dzielnicy Milowice przy ulicy Baczyńskiego odkryto kolejne niebezpieczne znalezisko.  Mianowicie jest to naczepa, w której również są składowane odpady. Między innymi została wyładowana plastikowymi beczkami z cieczą. Naczepa niewiadomego pochodzenia jest na francuskich tablicach rejestracyjnych. 

Szukamy właściciela porzuconej naczepy

O nielegalnej naczepie jako pierwszy poinformował prezydent Arkadiusz Chęciński w trakcie trwania spotkania prasowego dotyczącego wybuchu pożaru na ulicy Radocha. Sprawą zajął się także radny Wojciech Nitwinko. Na tę chwilę pojazd został ogrodzony. Jak już wiadomo, w naczepie znajduje się około 20 pojemników, znaleziono tam również kawałki opon oraz pozostałości po lakierach. Inspektorzy podejmą odpowiednie kroki i rozpoczną działania badawcze, aby odkryć, co znajduje się w wewnątrz pojemników. Jednak, czy uda się znaleźć sprawców odpowiedzialnych za zaistniałe sytuacje? 

Mieszkańcy są oburzeni sytuacjami, do których dochodzi w Sosnowcu 

Jak mówi radny, szanse na odnalezienie sprawców pożaru oraz właścicieli naczepy są niestety nikłe. Mamy nadzieję, że znajdujących się w naczepie odpadów uda się pozbyć jak najszybciej i nie będą one stanowiły niebezpieczeństwa dla mieszkańców Milowic. Radny z przykrością komentuje, że koszty utylizacji tego nielegalnego skupiska będą musieli ponieść mieszkańcy dzielnicy Milowice. 

Apelujemy o rozwagę, aby przechodząc obok znaleziska być ostrożnym i nie podchodzić zbyt blisko. Sprawa jest cały czas w toku, a miejsce jest badane. Mamy nadzieję, że te nieprzyjemne incydenty, które mają miejsce na naszym terenie, jak najszybciej się rozwiążą.