Jak niespodziewanie zaskakujące mogą być siły natury pokazała dzisiejsza burza na terenie Sosnowca. Niespodzianka w postaci gwałtownego deszczu i silnego wiatru pojawiła się około godziny 14, pomimo że od rana temperatura utrzymywała się na poziomie 25-27 stopni Celsjusza. Burza przyniosła ze sobą spore straty, w tym pożar domu wywołany uderzeniem pioruna oraz zalane drogi i połamane drzewa.
W Sosnowcu doszło do niecodziennego zdarzenia – piorun uderzył w budynek mieszkalny przy ul. Popiełuszki. Na szczęście dla mieszkańców, wszyscy zdążyli opuścić dom przed przybyciem straży pożarnej. Jak informuje mł. brygadier Tomasz Dejnak, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Sosnowcu, na miejscu pracowało pięć zastępów strażaków, którzy otrzymali zgłoszenie o pożarze poddasza.
Policja i straż pożarna interweniowali również na ulicach Staszica i Orląt Lwowskich. Dodatkowo, służby ratownicze były zmuszone do usunięcia powalonych drzew na ulicach Górnośląskiej i Pokoju w Mikołowie. Podobne zdarzenia miały miejsce w Gliwicach, gdzie oprócz drzew spadających na samochody, zerwane zostały dachy w Stanicy, Pławniowicach, Niewieszach, Rudzińcu, Poniszowicach i Ciochowicach.
W Piekarach Śląskich zaś droga przy ul. Oświęcimskiej-Czołgistów w pobliżu autostrady A1 została całkowicie zalana przez intensywne opady deszczu. Strażacy musieli odpompować wodę, co sprawiło, że droga ta stała się przejściowo nieprzejezdna.
Według informacji przekazanych przez Anetę Gołębiowską, rzeczniczkę prasową Śląskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP, od rana odnotowano około 180 interwencji straży pożarnej na terenie całego województwa śląskiego. Najwięcej zgłoszeń dotyczyło Mysłowic, Gliwic oraz powiatów gliwickiego i cieszyńskiego.