W poniedziałek w jednej z hali magazynowych w Sosnowcu wybuchł pożar, w wyniku którego zajęły się pojemniki wypełnione substancjami chemicznymi. W akcji gaśniczej brało udział 11 zastępów straży pożarnej, całkowicie tłumiąc ogień około godziny 23:20. Z powodu pożaru nie ucierpiała żadna osoba.
24 stycznia w hali magazynowej przy ul. Radocha w Sosnowcu pojawił się ogień, który opanował pojemniki wypełnione groźnymi chemikaliami. Dyżurny Państwowej Straży Pożarnej w Sosnowcu przyjął zgłoszenie o pożarze przed godziną 18:00, natychmiast wysyłając na miejsce zastępy strażaków.
Do akcji przystąpiło 11 jednostek straży pożarnej, w tym również strażacy z Mysłowic, Katowic i Ochotniczej Straży Pożarnej z pobliskich miejscowości.
Po ugaszeniu pożaru i dokonaniu oględzin spalonego obiektu strażacy ustalili, że ogień opanował liczne pojemniki z chemikaliami. Zapaleniu uległo 30 szt. 1000-litrowych pojemników, 50 szt. 200-litrowych pojemników i 20 szt. 30-litrowych pojemników.
Nie wystąpiło żadne zagrożenie dla życia ani środowiska
Jak podaje oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnej, nie wystąpiło żadne zagrożenie dla środowiska, ponieważ substancje chemiczne nie zdążyły przedostać się do gleby ani atmosfery. W wyniku pożaru nie ucierpiała też żadna osoba. Strażacy dokładnie przeszukali wnętrze hali magazynowej, która okazała się pusta.
Rzecznik prasowy z Wydziału Operacyjnego Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Sosnowcu poinformował, że obecnie badane są przyczyny wybuchu pożaru. Ogień został całkowicie ugaszony i nie występuje już żadne zagrożenia dla okolicznych mieszkańców. Dodał też, że działania straży pożarnej ustały dopiero o godzinie 23:15.
Po więcej wiadomości ze Śląska zapraszamy na stronę www.kulturalnybytom.pl.