Ujawniono wstępne ustalenia z sekcji zwłok dwóch duchownych z Sosnowca, którzy odeszli 7 marca. Ciało 26-letniego diakona odkryto na podwórku Domu Katolickiego przy ulicy Kościelnej, natomiast 40-letniego księdza tego samego dnia zabił pociąg. Władze prowadzą śledztwo w sprawie tragicznych wydarzeń, by ustalić ich okoliczności. Prokuratura Rejonowa w Sosnowcu ujawniła, że przyczyną śmierci księdza były rozległe obrażenia odpowiadające uderzeniu przez pojazd szynowy. Tymczasem specjaliści z Zakładu Medycyny Sądowej w Katowicach za przyczynę śmierci diakona uznali wielokrotne rany cięte szyi i klatki piersiowej, które spowodowały uszkodzenie dużych naczyń krwionośnych i krwawienie.
Ciało diakona zostało odkryte na dziedzińcu Domu Katolickiego przy kościelnej około godziny 13:00. Robotnicy budowlani, którzy remontowali znajdującą się po drugiej stronie ulicy Bazylikę Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, znaleźli ciało podczas prac przy elewacji. Wezwano służby ratunkowe, ale mimo prób reanimacji mężczyzna zmarł. Ciało miało na sobie kilka ran ciętych.