Od 1 stycznia w całej Polsce obowiązuje nowy taryfikator mandatów, który przewiduje bardzo wysokie kary finansowe dla łamiących przepisy kierowców. Wysokie taryfy mandatów obejmują przede wszystkim ograniczenia prędkości, ale pojawiły się również w innych obszarach przepisów drogowych.
10 grudnia 2021 roku prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację w sprawie wdrożenia nowego taryfikatora mandatów. Nowe przepisy zaostrzają kary dla kierowców i sześciokrotnie przewyższają dotychczasowe grzywny. Na przykład, za wykroczenie, za które wcześniej zapłacilibyśmy 5 tysięcy złotych, obecnie będziemy musieli zapłacić 30 tysięcy złotych.
Oczywiście w tym roku policja zdążyła już ukarać wysokimi mandatami niektórych kierowców, czego dowodem może być pędzący 160 km/h mieszkaniec Warszawy, który został zatrzymany przez tamtejszą drogówkę na Moście Siekierkowskim. Mężczyzna nie tylko stracił prawo jazdy, ale otrzymał też mandat w wysokości 2 500 złotych.
Jakie zmiany wprowadza nowy taryfikator
Kierowcy prowadzący pojazd po spożyciu alkoholu, którzy będą stwarzać zagrożenie na drogach, mogą spodziewać się grzywny nie mniejszej niż 3 000 złotych.
Wysokie mandaty spotkają również osoby, które będą ignorować zakazy wyprzedzania. W tym przypadku kara pieniężna może sięgać od 1 000 do 30 000 złotych. Taką samą kwotę będą musieli zapłacić kierowcy, którzy będą prowadzić pojazd na drogach publicznych lub w terenie zabudowanym, nie mając do tego wymaganych uprawnień.
Wyższym karom podlegają także pojazdy bez ważnego przeglądu. Jeżeli policjanci zatrzymają kierowcę w samochodzie bez dokumentów dopuszczających pojazd do ruchu drogowego, wysokość grzywny może sięgnąć nawet 30 000 złotych.
Nowy taryfikator udostępnia też sprawniejszy proces otrzymywania renty powypadkowej, która przyznawana jest najbliższym krewnym ofiar wypadków drogowych. Obejmuje wypadki ze skutkiem śmiertelnym – umyślnie spowodowane przez sprawcę.