Przebudowa drogi ekspresowej S1. Czy dojedzie do skutku?

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zaktualizowała plany budżetowe na rok 2020. Okazało się, że budżet ten nie obejmuje budowy nowego węzła S1 w Sosnowcu. Mieszkańcom miasta bardzo zależy na tej inwestycji. Planują napisać do Ministra Infrastruktury oraz nagrać dla niego film. Chcą, aby minister prośbę odebrał personalnie. 

Problemy z przebudową węzła S1

Minister Infrastruktury w tym roku hojnie obdarowywał GDDKiA. Cały czas była mowa o nowych drogach ekspresowych, autostradach i przebudowach. Jak się okazało nie ma w tych planach miejsca na przebudowę węzła na drodze ekspresowej S1 w Sosnowcu. Trzy lata temu ta inwestycja oszacowana została na ok. 5 milionów złotych. To dużo mniej niż wynoszą inne, podobne do tej inwestycje. Wtedy podobno brakowało pieniędzy. Dziś zaś brakuje zaplecza technicznego. GDDKiA tłumaczy się brakiem konkretnych planów dotyczących przebudowy węzła drogi ekspresowej S1. Miasto samodzielnie chce sfinansować przebudowę, jednak jest zależne od GDDKiA, a co za tym idzie, dzisiaj nadal ma związane ręce. Na początku porozumienie z GDDKiA wyglądało pozytywnie. Urząd szybko zabrał się za realizację dokumentacji dla pięciokilometrowej drogi ekspresowej, ponieważ to od niej zależy przebudowa węzła S1. Jednak gdy biuro projektowe wycofało się z umowy-nie znaleziono już kolejnego. 

Minister nie odpowiada na prośby miasta

Prezydent miasta Sosnowiec wiele razy pisał do Ministra Infrastruktury. Jednak żaden list nie przyniósł odpowiedzi. Teraz mieszkańcy nie chcą dać za wygraną i osobiście będą pisać petycje. Co więcej, nagrają dla niego film. Mieszkańcy  chcą osobiście zawieźć pismo do Ministerstwa Infrastruktury. Przebudowa węzła S1 znacznie ułatwiłaby życie firmom znajdującym się w okolicy S1, mieszkańcom Dąbrowy Górniczej i Sławkowa. Projekt bowiem zakłada, że węzeł łączyłby się z drogą do terminalu w Sławkowie. Dąbrowa Górnicza zaś by zyskała, ponieważ tiry jeździłby przez drogę ekspresową S1, a nie przez gminne drogi.