Zanim potwierdziły się najgorsze obawy, młode małżeństwo spędzało spokojnie czas na balkonie swojego mieszkania w Sosnowcu. Niestety, balkon niespodziewanie zawalił się, powodując tragiczną śmierć młodej kobiety. Mieszkańcy budynku, którzy musieli natychmiast ewakuować się z lokali, czekają na powrót do swoich domów od miesiąca. Pomimo upływu czasu, nie mogą jeszcze wrócić, ponieważ władze miasta zdecydowały o konieczności demontażu wszystkich balkonów w budynku. Wydaje się jednak, że prace postępują wolno, jako że nie zaobserwowano dotąd żadnych pracowników na rusztowaniach.
Pani Sylwia, jedna z mieszkanek kamienicy, podzieliła się swoimi obawami i frustracją z reporterem Polsat News Bartoszem Mokrzyckim. Miała nadzieję, że do końca poprzedniego tygodnia będzie mogła wrócić do swojego domu. Na razie jednak nie widzi żadnych dowodów na to, że byłoby to możliwe. Niepokoi ją również to, że rozbite okno balkonowe nie zostało jeszcze wymienione. Mieszkańcy są coraz bardziej zaniepokojeni powolnym tempem prac, szczególnie że rusztowania wydają się puste.
Planowano, że miejsce zdemontowanych balkonów zajmą nowe barierki zabezpieczające. Co więcej, mieszkańcy budynku twierdzą, że kamienica nie była remontowana od co najmniej dwóch dekad. Wszystkie przeprowadzone dotąd ekspertyzy budowlane sugerowały jednak, że budynek jest w dobrej kondycji. Opóźnienie prac jest tłumaczone przez urzędników koniecznością przeprowadzenia dodatkowych prac, takich jak naprawa nadproży i usunięcie luźnych elementów elewacji.
Rafał Łysy, rzecznik Urzędu Miasta w Sosnowcu, wyjaśnił, że na podstawie przeprowadzonych ekspertyz podjęto decyzje o dalszych krokach. Pomimo tego, trwające postępowanie i gromadzenie dowodów oraz dokumentacji technicznej przez Prokuraturę w Sosnowcu wskazują, że sprawa jest daleka od zamknięcia.