Sosnowieccy policjanci otrzymali zgłoszenie o pijanym kierowcy, który stwarzał zagrożenie na ulicach miasta. Kiedy funkcjonariusze namierzyli jego miejsce pobytu, podjęli próbę aresztowania podejrzanego, który rzucił się na nich z pięściami. Do ataku dołączyła się również 64-letnia matka i wraz z synem próbowała udaremnić działania policjantów.
Kilka dni temu na ulicy 11 Listopada w Sosnowcu pojawił się pijany kierowca, który swoją nieodpowiedzialną jazdą stwarzał zagrożenie dla siebie i innych uczestników ruchu drogowego. Po odebraniu zgłoszenia przez dyżurnego sprawą zajęli się sosnowieccy funkcjonariusze.
Policjantom udało się namierzyć poszukiwany pojazd, jednak kierowca zdążył się już oddalić. Po ustaleniu miejsca zamieszkania podejrzanego mundurowi udali się pod wskazany adres. Przed budynkiem zastali 30-letniego mężczyznę, który był pod wpływem upojenia alkoholowego, a towarzyszyła mu jego 64-letnia matka.
Pogryzł policjanta
Podczas aresztowania 30-latek próbował uciec do mieszkania, jednak policjanci szybko go złapali i obezwładnili. W tym momencie mężczyzna rzucił się do ataku, bijąc, kopiąc i gryząc funkcjonariuszy. Próbował też wyciągnąć broń z kabury jednego ze stróżów prawa. Do całej sytuacji dołączyła się 64-letnia seniorka, która również atakowała policjantów, aby udaremnić im próbę zatrzymania jej syna.
W rezultacie obydwoje zostali aresztowani i przewiezieni na komendę. 30-latek został przebadany alkomatem, który wykazał w jego organizmie ponad 2 promile alkoholu. A podczas przeszukiwania policjanci znaleźli też przy nim woreczek z nielegalną substancją psychotropową. Jak się okazało, mężczyzna był już wcześniej karany i był objęty sądowym zakazem prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Teraz zarówno syn, jak i matka odpowiedzą za czynną napaść na funkcjonariuszy policji, za co może grozić im do 10 lat pozbawienia wolności. Ponadto, 30-latek usłyszał też zarzuty związane z posiadaniem narkotyków, prowadzeniem pojazdu w stanie nietrzeźwości i niestosowaniem się do zakazu sądowego.