Minionej nocy w Sosnowcu doszło do dwóch włamań, które przykuły uwagę lokalnych służb. Sprawcy, działając pod osłoną ciemności, włamali się do pociągów serwisowych na dwóch różnych ulicach. Pierwszy incydent miał miejsce na ulicy Orlej, gdzie złodzieje po sforsowaniu zamków zdołali dostać się do wnętrza i ukraść specjalistyczne narzędzia, zbiorniki z płynami oraz miedziane zwoje.
Kolejne włamanie tej samej nocy
Nieco później, policja otrzymała kolejne zgłoszenie o podobnej kradzieży, tym razem na ulicy 3 Maja. Tam również przestępcy nie oszczędzili wagonu, połamali zamki i zabrali cenne przedmioty, w tym walizki z kluczami i miedziane linki. Straty obu poszkodowanych oszacowano na ponad 42 tysiące złotych.
Przełom w sprawie: podejrzany samochód
Kilka godzin po zgłoszeniach, patrolujący ulice Andersa policjanci zauważyli coś podejrzanego. Mężczyzna w Volkswagenie, na widok radiowozu, wykazywał oznaki zdenerwowania i niepewnie przepakowywał przedmioty do innego auta marki Audi. Był to 37-letni mieszkaniec Sosnowca. W bagażniku Volkswagena odkryto miedziane liny i różne elektronarzędzia, które mogły pochodzić z kradzieży.
Wsparcie Straży Ochrony Kolei
Na miejsce przybyli także funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei z Katowic, współpracujący z miejscowymi śledczymi. Potwierdzili oni, że skonfiskowane przedmioty to sprzęt używany w kolejnictwie. Odzyskane mienie zostało zabezpieczone i zwrócone właścicielom.
Zatrzymanie podejrzanego
Mężczyzna został osadzony w policyjnym areszcie i usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności. Prokurator z Prokuratury Rejonowej Sosnowiec – Południe nałożył na niego dozór policyjny. Sprawa jest nadal przedmiotem dochodzenia, a policja nie wyklucza kolejnych zatrzymań.
źródło: Wiadomości – Komenda Miejska Policji w Sosnowcu